Ostatnie tygodnie na rynku paliw w Polsce można śmiało nazwać przedwyborczym ewenementem. Kierowcy, szczególnie ci tankujący na stacjach Orlenu, nie musieli się przejmować wahaniami cen ropy naftowej na światowych rynkach, które spowodowane były. Mimo tego, że z rynkowego punktu widzenia, powinno przekładać się to na portfele tankujących, tak się nie działo. Eskalacja konfliktu handlowego między USA a Chinami ma bezpośredni wpływ na ceny ropy naftowej. Wprowadzenie ceł przez obie strony wywołało obawy o spowolnienie globalnego wzrostu gospodarczego.
Presja na Kreml i działania OPEC a ceny ropy naftowej
- I tak od 4 września średnia cena benzyny Pb95 ma wynosić 6,77 zł za litr, cena benzyny Pb98 podskoczy do okołu 7 zł za litr.
- Jednak kwiecień może przynieść już droższe tankowanie niż wiosną 2023 r.
- Z uwagi na osłabienie złotego cena średnia autogazu wzrosła o 2 grosze do 3,13 zł/l.
- Jednakże w najbliższych dniach krajowi producenci paliw nie wprowadzą zmian w cennikach hurtowych.
- Dlatego analitycy Urszula Cieślak i Rafał Zywert z Refleksu spodziewają się podwyżek rzędu 5-10 gr na litrze benzyny i oleju napędowego oraz 2-4 gr na litrze LPG.
Oszczędzanie na paliwie staje się coraz bardziej istotne, a świadome podejście do zarządzania kosztami podróży może pomóc w łagodzeniu negatywnego wpływu wzrostu cen paliw na nasze finanse. Jednak faktem jest, że paliwo zdecydowanie drożeje w rafineriach, co może wpłynąć na ostateczną cenę na stacjach benzynowych. Stacje będą musiały kupować paliwo po wyższych cenach, co może skutkować kolejnymi wzrostami cen dla kierowców. To może sprawić, że wyjazdy samochodem staną się droższe i bardziej obciążające dla budżetów podróżnych. Ich zdaniem w kolejnych dniach, między 30 stycznia i 5 lutego, zmiany cen na polskich stacjach będą mocno zauważalne. W najbliższych dniach na stacjach benzynowych będą drożeć paliwa, szczególnie olej napędowy.
Będą jednak miejsca, w których skala podwyżek może być jeszcze bardziej zauważalna. Według analityków e-petrol.pl wzrost cen benzyn nie jest zaskoczeniem, ponieważ w sprzedaży hurtowej również pięły się one wzwyż, co było, ich zdaniem, widoczne zwłaszcza w przypadku Pb98. Zgodnie z ustawą przychody z opłaty paliwowej trafiają do Krajowego Funduszu Drogowego, Krajowego Funduszu Kolejowego i Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Z nich finansowane są inwestycje drogowe, kolejowe oraz dopłaty do komunikacji autobusowej. By import zaczął się opłacać, cena paliwa musiałaby być o co najmniej złotówkę wyższa w stosunku do tego, co dziś widzimy na stacjach.
Podwyżka cen paliw na stałe w 2024 r.: 2 grosze dla benzyny, 3 grosze dla gazu, 5 groszy dla oleju napędowego
Różnica ta może wpłynąć na cenę litra diesla, która SuperBinary – Przegląd Maklera Forex może wzrosnąć nawet o 19 groszy. Jeśli 5 lipca diesel kosztował średnio 6,23 zł, to w kolejnych dniach ceny mogą sięgać nawet 6,42 zł. Obecnie cena tego paliwa jest już wyższa niż cena benzyny sprzed tygodnia.
W lutym Chiny sprowadziły 9,1 mln ton ropy z Rosji (21 proc. całkowitego importu wynoszącego około 44,14 mln ton). Indie zaś zaimportowały 18 mln ton ropy naftowej, z czego 35 proc. Portal zaznacza jednocześnie, że informacje były zbierane od klientów stacji, więc trzeba podchodzić do nich z lekkim dystansem.
Dla porównania notowania ropy Brent na tle zmian kursu USD/PLN
Przeanalizujmy matematyczną zagadkę dotyczącą cen paliw w Polsce. Na dzień 5 lipca benzyna w polskich rafineriach kosztowała 5080 zł za metr sześcienny, a aktualnie jej cena wynosi 5342 zł. To oznacza wzrost ceny o 262 zł na metrze sześciennym, co przekłada się na potencjalną różnicę w cenie na poziomie 26 groszy na 1 litrze paliwa. Jeśli 5 lipca średnia cena benzyny wynosiła 6,49 zł, w kolejnych dniach może wzrosnąć nawet do 6,75 zł, co stanowi wyraźne zagrożenie dla kierowców, gdyż to już bardzo wysoki poziom cenowy.
Zmiany nie powinniśmy się spodziewać tuż po podaniu wyników głosowania po 15 października. Analitycy e-petrol wskazują, że zmiany cen na stacjach będą „odczuwalne dla portfeli tankujących”. Jak zauważają eksperci e-petrol.pl dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak, rozpętana przez amerykańskiego prezydenta wojna handlowa przekłada się na mocną przecenę na rynku naftowym. Już podczas czwartkowej sesji dla ropy Brent przecena wynosiła blisko 5 USD, a dalszy ciąg podobnych zmian może następować w miarę wprowadzania odwetowych działań ze strony innych gospodarek. Wahania kursu USD/PLN w dużej mierze zależą od aktualnego kierunku zmian notowań głównej pary walutowej świata, czyli EUR/USD.
- Innym czynnikiem, który wpływa na ceny paliw, są problemy z produkcją oraz transportem ropy i produktów naftowych.
- Jak zauważają eksperci e-petrol.pl dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak, rozpętana przez amerykańskiego prezydenta wojna handlowa przekłada się na mocną przecenę na rynku naftowym.
- W tym samym czasie diesel potaniał o 21 groszy (+4 grosze tydzień wcześniej) i kosztował 4,564 zł/l (bez VAT).
- Ceny paliw utrzymywały się na względnie wysokim poziomie od pewnego czasu, ale w ciągu kilku ostatnich dni nastąpiły wyraźne wzrosty, które z pewnością odbiją się na portfelach kierowców.
Złe informacje dla kierowców
Jak wynika z danych opublikowanych przez portal e-petrol, wzrosła średnia cena hurtowa oleju napędowego oraz benzyny pb95. 18 października za 1000 litrów diesla stacje benzynowe musiały zapłacić Orlenowi 4795 zł, czyli najwięcej od końca września. Jeszcze w weekend przed wyborami cena ta wynosiła 4775 złotych, czyli o 20 zł mniej. Jak wskazują eksperci, najtańszy w ofercie Orlenu ekodiesel kosztuje obecnie 4779 zł, czyli o 31 zł więcej niż na początku października. Zgodnie z decyzją ministra infrastruktury, Dariusza Klimczaka, która pojawiła się w Monitorze Polskim, opłata paliwowa dla benzyny, oleju napędowego i gazu będzie wyższa o 13,2 proc.
W poniedziałek rano kontrakty terminowe na ropę marki Brent potaniały o 2,41 proc., osiągając 63,01 dol. Amerykańska marka WTI również zanotowała spadek, osiągając cenę 60,46 dol. Głównym powodem tego spadku jest eskalacja wojny celnej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, która wywołała obawy o globalną recesję. W przypadku gazu LPG i CNG nowa stawka wyniesie 238,98 zł na 1000 l, w porównaniu do obecnych 211,11 zł. Odnotowuje to wzrost nie całe trzy grosze na litrze. Jak szybko ceny na stacjach benzynowych będą rosnąć?
A sytuacja rynkowa nie musi wcale być czynnikiem przeważającym – powiedział portalowi money.pl Dawid Czopek, zarządzający Polaris FIZ i ekspert rynku paliw. Średnia cena 18 października wyniosła 4785 zł za 1000 litrów. Na chwilę przed wyborami stacje benzynowe zaopatrujące się w Orlenie musiały zapłacić 4760 Złoto zrzuca się na zysk, niepewność handlu straty WPR zł, czyli o 21 złotych mniej. W tym przypadku również jest to najwyższa cena od września.
Ceny paliw przekrocz� psychologiczn� granic�. Gwa�towna zmiana efektem dw�ch bezprecedensowych decyzji
Podwyżki w ostatnich tygodniach już miały osiągnąć “niespotykane tempo i skalę”. W skali 2024 roku marża modelowa ze sprzedaży benzyny 95 oktanów (29,8 gr/l) była o ponad 5 groszy wyższa od rekordu z 2020 roku, a w przypadku ON (24,8 gr/l) równa rekordowi z 2020 roku. Warto przypomnieć, że w okresie pandemii Covid-19 drastycznie ograniczona była sprzedaż paliw, a stacje próbowały częściowo Why Are Stocks Falling and Is the Market Overreacting? zrekompensować to wysokimi marżami. Kierowcy przed Wielkanocą powinni szykować portfele. Już w tym tygodniu ceny paliw poszły w górę, a ma być jeszcze drożej.
W poprzednim tygodniu za litr PB 98 płaciliśmy około 6,90-7,10 PLN. Za nowe, dostępne od tego roku na polskich stacjach paliwo oznaczone symbolem E10, trzeba było wydać około 6,40 za litr. Właściciele diesli musieli liczyć się z wydatkami zbliżonymi do 6,50. W uprzywilejowanej sytuacji były osoby tankujące gaz LPG – tutaj cena oscylowała w okolicach trzech złotych. Warto śledzić sytuację cen paliw na bieżąco i być elastycznym w podejściu do planowania podróży. W miarę możliwości, można rozważyć korzystanie z alternatywnych form transportu, wybierając pociągi czy autobusy, które w niektórych przypadkach mogą być bardziej ekonomiczne.
Koniec kryzysu w Volkswagenie? Na najważniejszym rynku Europy wyprzedza konkurentów
Obserwowane wzrosty cen paliw w rafineriach najprawdopodobniej przyczynią się do fali podwyżek na stacjach benzynowych, a to może wpłynąć negatywnie na nasze portfele. W 2025 roku ceny paliw w Polsce znowu wzrosły, co stało się powodem do dyskusji wśród kierowców oraz analityków rynku. Zdecydowana większość Polaków codziennie korzysta z samochodów, a więc podwyżki cen paliw mają bezpośredni wpływ na ich budżet. Dlaczego ceny na stacjach paliw rosną, co kryje się za tymi podwyżkami i jak to wpływa na przeciętnego kierowcę?
Eksperci przewidują, że to tylko chwilowy trend, a działania Waszyngtonu doprowadzą do wyhamowania gospodarki, a to z kolei do spadku popytu na ropę. Rynek czeka też na kluczową decyzję dotyczącą przedłużenia przez OPEC “dobrowolnych cięć” w produkcji paliw, których ilość szacowana jest na 2,2 mln bbl/d. Jeśli najwięksi gracze na rynku, ze szczególnym wskazaniem na Arabię Saudyjską, zwiększą produkcję, jest dość prawdopodobne, że wiosną i latem za paliwo zapłacimy nieco mniej. Taniejąca ropa naftowa wywiera presję na Kreml, którego dochody z eksportu surowca maleją. W poniedziałek tania ropa mocno uderzyła w rubla, a dynamika kursu rubla zależy od doniesień ze świata polityki zagranicznej. Próby Waszyngtonu, by nakłonić Moskwę i Kijów do zawarcia rozejmu, a także przywrócenie stosunków między Kremlem a Białym Domem, działają na korzyść rubla.